Tytuł angielski: To Kill a Beaver
Tytuł polski: Zabić bobra
Państwo: Polska
Rok produkcji: 2012
Gatunek: Thriller
Reżyseria: Jan Jakub Kolski
Scenariusz: Jan Jakub Kolski
Występują: Agnieszka Pawełkiewicz, Eryk
Lubos
Czas trwania: 100 min.
Premiera: 3 lipca 2012 (Karlowe Vary)
Premiera polska: -
Nagrody: 2 nagrody, 2 nominacje
Jan Jakub Kolski swego czasu wprowadził do polskiego kina nową jakość, świeżość, odmienność. Dlatego z chęcią zasiadłem do oglądania jego nowego filmu. Dodatkowym atutem żeby go obejrzeć były: Eryk Lubos i zapowiedzi filmu w których sam JJK mówił, że obraz ten zawiera wątki autobiograficzne.
Gra aktorska dwóch głównych bohaterów jest bardzo dobra. Zarówno Lubos jak i młoda Pawełkiewicz zasługują na uznanie. Również zdjęcia nie pozostawiają wiele do życzenia ale sam film jest po prostu zły! Tak, to naprawdę jest zły film! Kolski przedobrzył, a właściwie 'przeźlił'. Wziął się za temat ograny, wałkowany w kinie światowym wiele razy, do tego stopnia, że wszedł już nawet do seriali, nawet polskich (Misja Afganistan). Historia Eryka - weterana z Afganistanu, który wraca do rodzinnego domu z niby tajemniczą misją, gdzie zakochuje się w nim licealistka Bezi - jest zła! Fabuła w zamyśle reżysera miała być misternie skonstruowana, tajemnicza, wciągająca, a ona w 1/3 filmu robi się mdła i nieciekawa. Film miał opowiadać o trudnej ale możliwej, mimo różnicy wieku, miłości, a pokazuje rżnięcie przeplatane chwilową czułością, która zaraz potem przeradza się we wzajemną niechęć. JJK chciał być 'na czasie' i poruszył temat pedofilii w rodzinie z którego nic tak naprawdę nie wynika, nawet nie wiemy czy to prawda.
Jeśli ten film zawiera wątki autobiograficzne reżysera to ja bardzo chciałbym wiedzieć w którym momencie i co reżyser wtedy brał. Chętnie bym spróbował.
Jeśli ktoś lubi Lubosa albo Pawełkiewicz to film warto obejrzeć, warto także ze względu na zdjęcia. Pod każdym innym względem - nie warto!
Ocena widza (a)normalnego:
(I to tylko ze względu na aktorstwo!)
Trailer:
P.S.
Panie Jakubie, dla dobra polskiego kina, niech Pan wróci do Kina w Popielawach!