Tytuł angielski: Michael Kohlhaas
Tytuł polski: Michael Kohlhaas
Państwo: Francja, Niemcy
Rok produkcji: 2013
Gatunek: Dramat, historyczny
Reżyseria: Arnaud des Pallières
Scenariusz: Christelle Berthevas,
Arnaud des Pallières
Heinrich von Kleist (książka)
Występują: Mads Mikkelsen, Mélusine
Mayance, Delphine Chuillot
Czas trwania: 122 min.
Premiera: 24 maja 2013 (Cannes)
Premiera polska: -
Nagrody: 1 nagroda, 1 nominacja
Skusiłem się ten film, po pierwsze ze względu na Madsa Mikkelsena, bowiem nazwisko reżysera ani sam tytuł niewiele mi mówiły. Drugim powodem było to, iż jest to film historyczny, czyli z gatunku, którego jakoś mi osobiście ostatnio brakuje. Przed seansem zrobiłem w internecie mały zwiad pod kątem imienia i nazwiska, które jest zarazem tytułem filmu. Dowiedziałem się, że film zrealizowany jest na motywach prawdziwej historii, a tytułowy Michael Kohlhaas to zarazem tytuł XIX wiecznej powieści Heinricha von Kleista pod tym samym tytułem. Książka ta opowiadała historię z XVI, której bohaterem był Hans Kohlhase.
W powieści von Kleista akcja toczy się w okolicach Cölln nad Sprewą w Brandenburgii. Miasto to dziś wcielone jest w granice administracyjne Berlina. Scenarzyści filmu umiejscowili jednak akcję we Francji.
Zanim przejdę do recenzji filmu, poniżej kilka screenów:
Akcja filmu toczy się, podobnie jak w książce, w XVI wieku, i nie podobnie jak w książce - w Sewennach - łańcuchu górskim położonym w południowej Francji (Cévennes), gdzie Michael Kohlhaas (Mads Mikkelsen) zajmuje się hodowlą i handlem końmi, dzięki czemu całkiem nieźle mu się powodzi. Pewnego dnia spotyka go wielka niesprawiedliwość ze strony dalszego członka rodziny królewskiej po czym następują kolejne nieszczęścia w życiu Michaela. W końcu hodowca zbiera siły i ludzi dotkniętych niesprawiedliwością ze strony ówcześnie panujących i rozpoczyna małą rewolucję-zemstę, która kończy się... To już musicie obejrzeć sami.
Film zrealizowany jest w pięknych plenerach, chociaż widać je rzadko, co być może powoduje to, że zapadają tak w pamięć. Bardzo dobrze oddane realia historyczne, stroje, broń, itp. Sama historia Kohlhaasa jest także ciekawa i warta poświęcenia 2 godzin na obejrzenie. Spośród aktorów na wyróżnienie zasługuje (oprócz Mikkelsena) gra Mélusine Mayance (Lisbeth - córka Kohlhaasa) - 14-letniej, już nie początkującej, aktorki, która swoją rolę zagrała bardzo przekonująco. Jedyne co filmowi na upartego można zarzucić to brak rozmachu, ale tak naprawdę ten rozmach nie jest tu do niczego potrzebny. Film ogląda się przyjemnie i z niecierpliwością czeka się na rozwój wydarzeń. Polecam!
Ocena widza (a)normalnego:
Trailer: