Na początku lutego tak się złożyło, że los, za pośrednictwem spraw zawodowych, pchnął mnie do Dubaju. O sprawach zawodowych pisał nie będę, bo nie chcę zanudzić Was na śmierć, za to opiszę Wam jak wygląda wyprawa na najwyższy budynek świata - Burj Khalifa.
Moja wycieczka tam była trochę nietypowa, bo wybrałem się podziwiać wschód słońca. Do niedawna było to jeszcze niemożliwe, ale z początkiem stycznia b.r. dodano dla zwiedzających i taką możliwość. Przed wyjazdem pogooglowałem trochę i relacji ze wschodu słońca oglądanego z Burj Khalify nie znalzłem, więc pomyślałem - czemu nie?